Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Nauka

Nawigacja okruszkowa Nawigacja okruszkowa

Nawigacja Nawigacja

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Bursztyn, koral, gagat

Bursztyn, koral, gagat

Agata Świerzowska, Bursztyn, koral, gagat, Zakład Wydawniczy Nomos, Kraków 2003.

Bursztyn, koral i gagat umieszczone w pewnej siatce symbolicznej, ujawniają swoją  m e d i a l n ą  n a t u r ę – naturę określoną przez ich zawieszenie pomiędzy światem organicznym a martwym – kamiennym, z czego zdawali sobie sprawę, choć niejasno, już starożytni. Wprawdzie określa się je mianem drogich kamieni (podobnie zresztą jak dzieje się to z perłą), a w starożytności i średniowieczu (niekiedy nawet do XIX w.) wszystkie lapidaria klasyfikowały je jako lapides lub petros, lecz nigdy nie były traktowane jako pełnoprawne kamenie. Sposób ich powstania, aż do XIX w. nie do końca wyjaśniony, był na tyle nietypowy, że nie pozwalał na zaliczenie ich do grupy drogich kamieni, takich jak np. diament, ametyst, topaz, szmaragd i wiele innych.

Na sposób postrzegania tych klejnotów zasadniczy wpływ miał brak wiedzy co do ich pochodzenia i powstania. Ta nie do końca jasna natura bursztynu, korala i gagatu znalazła odzwierciedlenie właśnie w ich symbolice. Jest to szczególnie widoczne w przypadku dwóch pierwszych kamieni – bursztynu i korala. Gagat, ze względu na ograniczony zasięg, ale i zdecydowanie mniej atrakcyjny wygląd, pozostaje w cieniu swych organicznych współtowarzyszy, choć i w tym przypadku idea mediacji, pośredniczenia rysuje się dość wyraźnie. Dotyczy to przede wszystkim przypisywanych mu właściwości wróżebnych i tych, umożliwiających człowiekowi kontakt z zaświatami – z inną płaszczyzną rzeczywistości.

Także bursztyn – słoneczny kamień, pot słońca, łzy słońca – nie do końca był uznawany za kamień. Szczególnie wyraźnie uwidaczniają to mity, podania i wszelkie przednaukowe spekulacje na temat jego powstania. Widać tu bardzo wyraźnie, jak myśl starożytna, średniowieczna czy później ludowa, usiłowała znaleźć wytłumaczenie dla dziwnych, zupełnie nietypowych dla kamienia właściwości. W bursztynie łączy się bowiem blask i ożywcze ciepło słońca z morskimi głębiami, a czasem także i mrokami ziemi, z których niejednokrotnie go wydobywano.

Najpełniej jednak tę nie do końca określoną naturę drogich kamieni pochodzenia organicznego ukazuje koral. Decydujący jest tu fakt, że aż do XIX w. panowało powszechne przekonanie, że koral to żywa roślina, kamieniejąca na skutek kontaktu z powietrzem i słońcem. W ten sposób stał się on częścią świata przyrody ożywionej i nieożywionej, jest bowiem poniekąd żywym kamieniem. Powszechne przekonanie, że koral łączy w sobie wszystkie cztery żywioły dodatkowo wpłynęło na jego symbolikę jako klejnotu wyrażającego jedność przeciwieństw, łączącego trzy różne sfery rzeczywistości i, co istotne, mającego udział w nich wszystkich. Zebrany materiał z zakresu alchemii, a także wątki mitologiczne różnych kultur oraz opisy ceremonii magicznych i zwyczajów wyraźnie ukazują mediującą naturę korala, uczestniczącego w różnych, często przeciwstawnych sferach rzeczywistości.